Skok w Amerykański świat
Wstępniaczek
Już od dłuższego czasu interesuje się karierą Jakuba
Andrzejczaka, utalentowanego młodego skoczka w dal/ trójskoczka. Odkąd zacząłem
się regularnie kwalifikować na Mistrzostwa Polski różnych grup wiekowych, ot
chodziłem oglądać trójskok i skok w dal- z jednej strony bo znajomi z klubu
startowali, plus żeby zobaczyć bardzo dalekie loty w wykonaniu Kuby. Tym
bardziej przyjemnie jest dzisiaj o tym pisać.
Kuba w tym roku postanowił wylecieć na studia do Stanów
Zjednoczonych. Obrał kierunek na Florida State University, gdzie trenuje z
najlepszymi zawodnikami w kraju jeśli mówimy o uczelnianej rywalizacji
lekkoatletycznej. Mimo, iż jest to jego pierwszy rok za oceanem już osiągnął
wielki sukces. Razem z ekipą Seminoles (przydomek zawodników FSU) wygrali
drużynowo zawody o tytuł Mistrza Konferencji ACC. Wyżej można sięgnąć już tylko
po tytuł Mistrza NCAA. Także jeśli mówimy o sukcesach naukowych Kuba ma się
czym pochwalić, gdyż ukończył pierwszy rok z bardzo wysoką średnią czym
udowodnił, że można łączyć wymagające czasu treningi z nauką.
O tym jak chłopak z Aleksandrowa Łódzkiego znalazł się na Florydzie,
jaki jest jego aktualny stan zdrowia i o wszystkim co związane ze sportem i
studiami w Stanach. Zapraszam.
O znajomościach słów kilka
Często oglądając filmy amerykańskiej produkcji o grupce
przyjaciół, rodzinie etc. można spotkać się z obrazkami kiedy to idąc ulicą z
wielu stron widzisz ludzi życzliwych, uśmiechających się do Ciebie mimo tego,
że ich nie znasz. Mogłoby się wydawać, że jest to tylko filmowy mit. Nic
bardziej mylnego. Zarówno na kampusie
głównym jak i gdziekolwiek na mieście rozmowa z kimś obcym to chleb powszedni.
Wszystko w normie. Życzliwość ludzi za oceanem płynie w ich krwi- mimo, iż
czasem można wyczuć w tym lekką dozę fałszu, jednak nie oszukujmy się, czym
jest kropla w stosunku do morza? Niewątpliwie możesz liczyć na pomoc ludzi, jak
i także pomagać innym w realizacji ich planów. Zwłaszcza w sferze studenckiej
gdzie wiek Twój jest zbliżony do ludzi wokół Ciebie. Nawet z wykładowcami idzie
się dobrze dogadać jeśli tylko masz łeb na karku i prezentujesz sobą jakiś
poziom naukowy. W normalnych sferach (gdyż nie piszę dziś o amerykańskich
slumsach i gangach) nie spotkasz nikogo chamskiego, ani agresywnego.
Mix kultur
O tym jak bardzo pomieszany kulturowo jest świat, chyba
nikomu nie muszę przypominać. Nie tylko Europa jest otwarta na różne wymiany
międzynarodowe studentów. Do Stanów wyjeżdża coraz więcej studentów z Europy i
innych kontynentów. Z roku na rok liczba procentowa studentów zagranicznych w
stosunku do liczby studentów lokalnych rośnie. I rosnąć będzie!
Kuba zdecydował się na wylot do Stanów ze względu na rozwój
osobisty pod kątem naukowym i nieuniknione, także sportowym. Najlepiej
opisującą sytuacją o mieszance ludzi na studiach w Stanach jest podany przykład
przez Kubę. Na wykładach z ekonomii podzielili się na grupy aby się pouczyć-
totalnie normalna rzecz na zajęciach nieprawdaż? Tak, chyba że grupa składa się
z Chilijczyka, Polaka, Meksykanina i dziewczyny o korzeniach
rosyjsko-nikaraguańskich (to dopiero ciekawe połączenie!). Grupa po wykonaniu testów odnośnie wykładów
udaje się skonsultować z wykładowcą- rosyjską doktorantką z teorii gier.
Problem? Nic z tych rzeczy! Cóż może lepiej nauczyć Cie w życiu kontaktowości z
innymi jak nie praca w grupie z zagranicznymi ludźmi? Wszystko to potrafi zaprocentować w czasem najmniej
spodziewanej sytuacji w przyszłości. W końcu im więcej znajomości, tym bardziej
tych zagranicznych tym lepiej.
Pogoń za sukcesem- czyli wygrywaj bądź odejdź w zapomnieniu
O tym jaki poziom reprezentują Amerykańscy lekkoatleci
przekonujemy się co roku na różnych mityngach Diamentowej Ligii i nie tylko.
Zazwyczaj apogeum potencjału i możliwości Amerykanów oglądamy na Mistrzostwach
Świata, bądź Igrzyskach Olimpijskich. Choć poziom merytoryczny trenerów nie
jest wcale na wyższej półce niż w Europie, tak jednak oni mają jedną, ale za to
jak dużą przewagę. Pieniądze. Potrzebujemy nowego sprzętu, pokroju kolców dla
wszystkich zawodników? Nie ma problemu, za dwa dni kurier je dostarczy.
Budżetowo uczelnie w Stanach Zjednoczonych są lata świetle przed Europejskimi.
Tym łatwiej jest wyszkolić genialne talenty na skale światową.
Każdy walczy o swoje bo wie, że na jego miejsce czeka już
kilka następnych osób. Choć szansę może dostać każdy (choć wiemy, że nie każdy
na Ziemi skoczy w dal 8 metrów czy rzuci 75 metrów młotem w wieku 19 lat), tak
nie każdy wytrzyma presję związaną z treningami- które nie są lekkie.
Amerykanie mogą sobie pozwolić na wczesne szkolenie siłowe zawodników, ze
względu na ilość „siły roboczej”, która może wskoczyć w miejsce kogoś, kto
jednak nie wytrzyma.
Kuba był w tym roku świadkiem sytuacji, kiedy to zawodnik
kończy karierę bo skacze za blisko. Skacząc 8.02m… Odległość, która dałaby
medal na każdych Mistrzostwach Polski- co za tym idzie dająca szkolenie
centralne itd. Ba, odległość ta dałaby medal na Mistrzostwach Europy w Zurychu w 2014 roku. W Stanach Zjednoczonych albo trenujesz do upadłego i zostajesz w
przyszłości mistrzem, albo „giniesz” i nazajutrz budzisz się z niczym.
Pod tym kątem trzeba w pewnym sensie oddać hołd Europie, w
której łatwiej jest się wybić (choć nie oszukujmy się, że żeby zaistnieć na pewnym
poziomie trzeba być również bardzo utalentowanym) i wykorzystać szansę. W
Europie system szkolenia nie pozwala na skatowanie młodego zawodnika- talentu-
treningiem siłowym, bo wiadomo, że może to zahamować jego rozwój na przyszłość,
bądź kompletnie go zatrzymać. Powodem tego jest fakt, że ilość talentów w
Europie jest o wiele mniejsza niż w gigantycznej Ameryce.
Amerykańska mentalność
Po większości zawodników widać typowe podejście do sprawy.
„Trenuje po to by zostać najlepszym”. Chwała i szacunek na uczelni jest czasem
dla nich więcej warty niż pieniądze. Bardzo dobrze obrazuje to ideologia
NCAA. Liga ta jest w pełni amatorska i
żaden zawodnik nie może dostawać pieniędzy za swoje występy, nie może brać
udziału w reklamach, ani tego typu rzeczach. I tak wygląda sytuacja w każdej
dyscyplinie sportu, począwszy od wielbionej w Stanach koszykówki, przez futbol
amerykański i lekkoatletykę. Jedyna forma „zarobku” u zawodników to stypendia.
Jednak jak powszechnie wiadomo, nie są to pieniądze za sportowe występy, tylko
gaża przeznaczona na ogólny rozwój studenta.
Jak mówi sam Kuba, jest wielu „Cyborgów”, do których tak
naprawdę nie ma się podbicia. Nie można za nimi nadążyć. Ale jak również
przyznaje, to go motywuje i napędza do cięższej pracy, żeby jednak znaleźć
sposób na dobicie do takich „Cyborgów”. Tego często brakuje w Europie. Nie mamy
wiele takich ludzi, żeby nie powiedzieć, że jest to gatunek na wyginięciu.
Jednak uważam, że nie mamy na to wpływu. Amerykanie czasem po prostu się z „tym
czymś” rodzą i to kwestia dobrego oszlifowania diamentu powoduje, że regularnie
oglądamy reprezentantów Stanów Zjednoczonych na najwyższych stopniach podium w
różnych dyscyplinach.
Kuba przekonuje również, że nie spodziewał się, iż są tam
tak chwalone zasługi rollerów i wanienek z zimną wodą. Jak powszechnie wiadomo
regeneracja organizmu jest na równi z główną fazą treningu. Niektórzy uważają
nawet, że faza regeneracji i odpoczynek są o wiele ważniejsze niż sam trening i
jest to niewątpliwie wpisane w amerykański system szkolenia. W Europie tego nie
mamy? Mamy, jednak nie wszystkie ośrodki czy kluby na to stać i poniekąd
odchodzi to w pewną sferę zapomnienia.
Challenge accepted- czyli biorę to na klatę!
Jeśli myślałeś kiedyś o wylocie na studia za ocean to jest
to jak najbardziej do wykonania. Jeśli masz głowę na karku, jesteś mądrą i
inteligentną osobą i nie boisz się wyzwań to zdecydowanie powinieneś spróbować
jeśli kiedyś przeszło Ci to przez myśl. Jak mówi Kuba początek w Stanach był
bardzo trudny. Myśli o powrocie do kraju to była norma, jednak czy można się
dziwić? Nie bardzo. Decyzja ta była bardzo odważna, ale czego nie robi się dla
własnego rozwoju. Kuba przekonuje, że najgorszy jest początek, a aklimatyzacja
i oswojenie przychodzą z czasem. Jest to w pełni uzasadnione. Zmiana strefy
czasowej, klimatu, znajomych i w zasadzie wszystkiego. Wracamy do różnorodności
kultur, którą czuć bardzo, jednak jeśli jesteś kosmopolitą takim jak Kuba, to
studia w Stanach to zdecydowanie coś dla Ciebie!
Kuba przyznaje, że uwielbia podróże i nowe wyzwania, a
wyjazd na studia do Stanów to ewidentnie idealne połączenie tych dwóch rzeczy.
Wystarczy być tylko otwartym na otoczenie i z czasem przestać marzyć, a zacząć
realizować działania związane ze spełnieniem marzeń.
Życzymy, życzymy
Plany na przyszłość Kuba ma już mniej więcej jasno
określone. Przede wszystkim lista zaczyna się od zdrowia i wyleczenia problemu
związanego z jego kolanami. Idąc dalej w planach pojawia się przekroczenie
bariery ośmiu metrów po raz kolejny w życiu, co za tym idzie może i
kwalifikacja na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata, które będą rozgrywały się w
Katarze. Pośrednią imprezą będą dla Kuby także przyszłoroczne Mistrzostwa
Europy do lat 23 w Szwecji. Na tej imprezie niewątpliwie Kuba walczyłby o
medal. Mówiąc o planach związanych z karierą w Stanach, musze odnotować
Mistrzostwo NCAA, jednak jak przyznaje Kuba- i trzeba mu przyznać rację- może
to być trudniejsze niż wygranie Mistrzostw Europy seniorów (Dwa dni temu
Mistrzostwa Europy w skoku w dal wygrał Grek Tentoglu, który był jedyną osobą,
która odważyła się pokonać Kubę w Mistrzostwach Europy do lat 20 rok temu w
Grosseto). Mimo, iż Kuba nie zdradził do końca planów naukowych, to jedyne co
mogę w tym miejscu napisać to to, że życzę mu serdecznie żeby wszystkie rzeczy
z w/w się spełniły. Ograniczę się do słownego życzenia zdrowia, bo na resztę Kuba zapracuje już sam!
Jakub Andrzejczak
Osiągnięcia:
-Vice Mistrzostwo Europy do lat 20- Grosseto 2017
-8. Miejsce Mistrzostw Świata do lat 20- Bydgoszcz 2016
-Drużynowe Mistrzostwo Konferencji ACC
-7-krotny Mistrz Polski kategorii młodzieżowych w skoku w
dal i trójskoku na otwartym stadionie
-3-krotny Mistrz Polski kategorii młodzieżowych w skoku w
dal i trójskoku na hali
Rekordy życiowe:
-Skok w dal- 8.02m
- Trójskok -stadion-15.61m
-hala- 15.95m- Rekord Polski do lat 20
Media
społecznościowe:
-Instagram-
@andrzeyczak
-YouTube- Jakub
Andrzejczak
Komentarze
Prześlij komentarz