Czy niebo na pewno jest limitem?

Oglądając te zawody od razu pomyślałem, że sobie opisze co nieco w tym miejscu. Miało być o organizacji, jak to wszystko fajnie wyszło i inne pitu pitu. Wtedy wchodzi on, cały ubrany w strój Pumy. Bez żadnego pardonu najpierw bije rekord mityngu, kolejno rozprawia się z najlepszym wynikiem w tym roku na świecie, po czym za drugim razem śmieje się prosto w twarz legendom tego sportu, robiąc sobie z próby na rekord świata skok, który jest dla nie go tak łatwy, że szczęka sama opada. Proszę Państwa - Armand Duplantis. Nowy Król światowej lekkiej atletyki. 

*

Sobota, godzina 8:00. Wyruszam w trasę do Torunia, gdzie odbędzie się już szósta edycja mityngu ORLEN Copernicus Cup. Wsiadałem w pociąg z pewną niechęcią, bo pora wczesna, stawka zawodów znikoma (po odwołaniu Halowych Mistrzostw Świata w Nankin) i ogólnie jakoś tak... Na miejscu wita mnie piękna Arena Toruń i powoli zaczynam się nakręcać na zbliżające się show. Misiek ze starymi znajomymi, piona z nowymi adeptami wolontariatu i można "pracować". W mojej opinii wolontariat sportowy to jedna z piękniejszych przygód jakie może przeżyć kibic, bądź nieco słabszy zawodnik. Tegoroczne zawody miały być spektaklem kilku aktorów. Jeden pokusił się o duży rabunek i ukradł całą scenę dla siebie i odegrał na niej rolę życia. 

*

Godzina 19:00 - zaczynamy konkurs skoku o tyczce mężczyzn. Konkurencja jakże lubiana w naszym kraju. Na starcie: mistrz Świata z Daegu 2011 - Paweł Wojciechowski, mistrz Świata z Pekinu 2015 - Shawnacy Barber, mistrz Europy z Amsterdamu 2016 - Robert Sobera. I on. Pan Tyczkarz - Armand Duplantis. W poprzednich zawodach cyklu World Indoor Tour atakował Rekord Świata, jednak bezskutecznie. W Toruniu chciał się pokusić o wejście do panteonu sław. Wszystko w wieku 20 lat.

*

Szwed rozpoczął spokojnie, od treningowego zaliczenia wysokości 5.52m i wiecie co? Dałoby mu to wygraną! Inni zawodnicy zakończyli zaliczanie wysokości wtedy kiedy poprzeczka wisiała na nieco ponad 5.5 metra. Wtedy rozpoczęło się one man show. 5.72 w pierwszej. 5.92 - rekord mityngu - w pierwszej. 6.01 - najlepszy wynik w 2020 na Świecie - w pierwszej. Po tej próbie złapałem się tylko za głowę z zachwytu. Z młodszym wolontariuszem, z którym miałem przyjemność obserwować ten konkurs uznaliśmy, że to musi być ten dzień. Nie myliliśmy się. 
Publiczność w Arenie Toruń wstała z miejsc, hala była gotowa żeby odlecieć razem z młodym Szwedem. Kolosalny aplaus i wybijanie rytmu nabiegu. Pierwsza próba tym razem nieudana. Nic z tego sobie nie zrobił. Powtórka z rozrywki, owacja na stojąco, gorący doping i jazda! ZROBIŁ TO! Arena odpłynęła! Nigdy wcześniej nie widziałem takiej euforii przy sukcesie zawodnika, który nawet nie jest Polakiem! 

Fot: Róża Koźlikowska - @FotRose

Mondo zaimponował mi wynikiem (no bystre spostrzeżenie!), ale było coś co przykuło moją uwagę jeszcze bardziej. Chłop właśnie pobił rekord Świata, pierwsze co zrobił z własnej woli to wyściskał mamę obecną na trybunach (props ogromny!). Druga kwestia relacja zawodnik-kibic. Mondo na chwilę objął rolę wodzireja w toruńskiej hali i trzeba przyznać rozkręcił ją na maxa! Później przez bite trzy godziny robił sobie fotki z widzami, wolontariuszami, mediami, vipami i resztą zawodników. Sam należałem do tej grupy. Mondo uśmiechnął się do każdego, co według mnie jest naprawdę wyczynem. W erze dzisiejszych sportowców, którzy są próżni, egoistyczni i samolubni, fajnie jest zobaczyć prostego chłopaka, który mówi, że jego marzeniem odkąd ma 3 lata jest rozprawienie się z rekordem Świata i stanie się najlepszym zawodnikiem w historii. 


Każdy fan miał chwilę z Mondo

Czy można do tego dodać coś jeszcze? Na osobny wpis zasługuje temat, że młodzież jest coraz bardziej bezczelna i rozstawia wszelkie rekordy i topowych zawodników po kątach. Nie tylko w lekkiej. Pozostaje jeszcze tytułowe pytanie - czy niebo na pewno jest limitem? Według mnie, już dawno przestało nim być. Jedyne limity narzucamy sobie sami. Po wyjściu ze strefy komfortu wszystko jest piękniejsze. A jakże piękny musi być świat z wysokości 6.17m... O tym jak to wygląda wie tylko jeden człowiek. 

Mondo i Rumcajs

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Porażka jako pierwszy krok do Sukcesu

Okazana dobroć zawsze powraca!

Hart ducha- krok do doskonałości